Eleganckie suknie, a do tego szpilki, garnitury i krawaty, a nawet nonszalanckie muchy - z szykiem i odświętnie, we wtorkowe popołudnie 21 czerwca młodzież naszej szkoły bawiła się na balu ósmoklasisty. Uroczystość rozpoczęła się częścią oficjalną, w której uczestniczyło wiele osób – wójt gminy Dopiewo pan Paweł Przepióra, dyrekcja naszej szkoły, nauczyciele, rodzice oraz – a może przede wszystkim – tegoroczni absolwenci klas 8a, 8 b i 8c.

Wkroczyli oni tanecznym krokiem do sali gimnastycznej, prezentując zebranym gościom piękny układ tradycyjnego poloneza. Taniec zachwycił wszystkich zgromadzonych, szczególnie na twarzach rodziców uczniów widać było wzruszenie i dumę.

 Nie obyło się też bez serdecznych życzeń kierowanych w stronę młodzieży i wyrazów wdzięczności za kolejny, wspaniały rozdział w historii szkoły, który uczennice i uczniowie nadal piszą. Później przyszedł czas na podziękowania, wyrazy uznania oraz gratulacje, które kierowane były zarówno pod adresem uczniów, jak i ich rodziców. Wzruszone i przejęte wychowawczynie w symboliczny osób „rozwiązały” klasy, pieczętując tym samym koniec pewnego etapu w życiu absolwentów klas ósmych. Były to chwile wyjątkowe, wypełnione powagą, wzruszeniem i łzami. Nastrój melancholii przełamany został występem ósmoklasistów, którzy, chcąc podziękować swoim nauczycielom, zaprezentowali program artystyczny oparty na żarcie, parodii i ironii. Jeden typowy dzień z życia szkoły, czyli „Trudne sprawy”, wprawił zebranych w doskonały humor, czego dowodem były salwy śmiechu i gromkie brawa.

Dalszą część imprezy wypełniła niczym nieskrępowana zabawa taneczna w rytmie największych przebojów serwowanych przez dj-a. Mistrzów i mistrzyń parkietu w istocie było wielu! Spalone w tańcu kalorie szybko uzupełniano ulubionymi, przepysznymi przekąskami, a nawet czekoladą płynącą z fontanny.

Niezapomniane chwile zatrzymane zostały w kadrze - absolwenci z przyjemnością pozowali do pamiątkowych zdjęć na specjalnie przygotowanej ściance oraz w fotobudce. Będą więc im przypominać ostatnie wspólnie spędzone momenty, bo to przecież „ostatni raz z moją klasą, już pożegnać czas mych przyjaciół…”